W filmie „Baczyński” reżyser, Kordian Piwowarski zabiera widzów w poetycką podróż śladami Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
O tym, jak ją odbierają można było przekonać się podczas 38. Gdyni Festiwalu Filmowego, gdzie film pokazywano w sekcji Panorama oraz na ubiegłorocznym 32. Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”, gdzie obraz prezentowany był w Konkursie Głównym.
W filmie reżyser wielokrotnie odwołuje się do poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, co doceniła szczególnie koszalińska publiczność, przyznając swoją nagrodę. „Baczyński” zdobył również nagrodę Jury Młodzieżowego 32. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”.
O realizację zapytaliśmy reżysera Kordiana Piwowarskiego. Oto, co powiedział:
Kordian Piwowarski
Jednym z najważniejszych zadań, jakie wytyczyłem sobie podczas realizacji filmu było pokazać wielowymiarowość postaci Krzysztofa Kamila Baczyńskiego: nie tylko przez pryzmat jego poezji, która pełni w filmie rolę narratora, ale też poprzez codzienne życie oraz zaangażowanie w walkę w szeregach Armii Krajowej i poprzez jego współczesną legendę. Stąd film ma wielowarstwową konstrukcję; Sekwencje dokumentalne przeplatam z fabularnymi, czarno-białe zderzam z kolorem. W niektórych scenach ten kolor jest bardzo intensywny, przesycony, wręcz bajkowy, ale był to celowy zabieg. Chcieliśmy w ten sposób skonfrontować ze sobą dwa wymiary, dwie rzeczywistości; tragiczne, losy Polaków w czasie okupacji z ich doświadczeniami sprzed 1939 roku, które w obliczu wojennej traumy jawiły się jako niezwykle ciepłe, sielskie. Dlatego w niektórych scenach trawa jest tak soczyście zielona, niebo w kolorze intensywnego błękitu, a dojrzewające zboże w odcieniu nasyconej żółci.
Jest jeszcze drugi wymiar koloru – barwne sceny fabularne, które jednak nie są już tak intensywne, a stanowią jedynie tło do opowieści dokumentalnej.
Klamrą spinającą uczyniłem poetycki slam, z 2011 roku, zorganizowany w dziewięćdziesiątą rocznicę urodzin poety. Recytowane przez młodych ludzi wiersze Baczyńskiego są kluczem do zrozumienia wydarzeń z życia poety pokazywanych na ekranie. W ten sposób chcieliśmy usłyszeć w filmie jak mogła brzmieć ta poezja czytana młodym, nieszkolonym aktorsko głosem, oraz przekonać się czy przemawia ona do współczesnych odbiorców. Ten aspekt dokumentalny był dla nas ważny – sposób interpretacji wierszy pozostawiliśmy slamerom i zapis tego wydarzenia był stricte dokumentalny. Drugą dokumentalną i bardziej obiektywną warstwą filmu są wywiady z udziałem żołnierzy Armii Krajowej, które miały charakter zdjęć uciekających i była to ostatnia okazja do spotkań z tymi ludźmi. Przy pracy nad scenariuszem filmu odnalazłem wiele archiwalnych nagrań radiowych, które również posłużyły do poprowadzenia narracji z off-u.
Po zdjęciach zająłem się również montażem filmu, który okazał się długim procesem. Powstało kilkanaście układek filmu, które poza długością, różniły się między sobą stosunkiem opowieści dokumentalnej do tej subiektywnej, poetyckiej. Właściwe wyważenie tych proporcji było kluczowe dla filmu; mnie ciągnęło bardziej w stronę filmu art-housowego, a producentów w stronę filmu z walorami edukacyjnymi. Musieliśmy znaleźć wyjście i właściwie stworzyć nową formułę – stąd określiliśmy film „Baczyński” jako poetycko-biograficzny.
Rozmawiała Jolanta Tokarczyk