28 marca do kin trafił film „Ostatni przystanek. Podróż życia” w reżyserii Gillies MacKinnon, w którym główną rolę gra Timothy Spall.
„Ostatni przystanek. Podróż życia” to nie tylko podróż fizyczna, ale także metaforyczna wędrówka przez życie, czas i pamięć. 90-letni Tom Harper, mieszkający od pięciu dekad w odizolowanej wiosce na północy Szkocji, podejmuje swoją ostatnią wielką wyprawę – podróż powrotną do miejsca, gdzie się urodził, blisko najbardziej wysuniętego na południe punktu Anglii.
Z odrapaną walizką, butami, które pamiętają inne czasy, i biletami na kolejne przesiadki, wyrusza w podróż pełną wyzwań. Czas działa przeciwko niemu – jego ciało jest słabe, jego siły ograniczone, a rzeczywistość współczesnego świata wydaje się nieprzyjazna. Ale Tom jest człowiekiem zdeterminowanym. Ma swój cel: dotrzeć tam, gdzie rozpoczęło się jego życie, i uczcić pamięć ukochanej Mary.
Podróż ta staje się czymś więcej niż osobistą misją. Tom wchodzi w interakcje z różnorodnymi ludźmi – nowoczesną, wielokulturową Wielką Brytanią, którą nigdy wcześniej nie miał okazji poznać. Jego obecność wpływa na życie napotkanych osób, zmieniając zarówno jego, jak i ich perspektywę.
„Ostatni przystanek. Podróż życia” jest hołdem dla ludzkiej wytrwałości, nostalgii i siły miłości, która potrafi pokonać wszelkie granice – nawet te, które wyznacza czas.
Gillies Mackinnon o pracy nad filmem:
„Kiedy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz, od razu dostrzegłem jego potęgę. To historia o podróży, ale nie tylko tej fizycznej – Tom podróżuje także w głąb siebie. Chciałem, aby film oddał zarówno melancholię, jak i humor, który pojawia się, gdy patrzymy wstecz na swoje życie.”
Tom nie tylko podąża śladami swojej przeszłości, ale także walczy z teraźniejszością. Jego odyseja jest pełna przeszkód – autobus nie przyjeżdża, ludzie patrzą na niego z dystansem, świat się zmienił, a on sam czuje się w nim obcy. Ale w tym wszystkim jest także piękno – pomoc nieznajomych, ciepło małych ludzkich gestów i wspomnienia, które żyją w przedmiotach, miejscach i zapachach.
Timothy Spall był dla mnie oczywistym wyborem. Znałem jego umiejętność wydobywania emocji, a jego fizyczna metamorfoza – dzięki subtelnej charakteryzacji Christine Cant – była
mistrzostwem. Sprawił, że Tom Harper stał się kimś namacalnym, prawdziwym.”
Inspiracje i scenariusz
Pomysł na film narodził się z prostej rozmowy dwóch starszych mężczyzn o tym, gdzie pojechaliby z darmową kartą autobusową dla seniorów. Joe Ainsworth zobaczył w tym historię – nie tylko o podróży, ale o pamięci, utracie i przemijaniu.
Zdjęcia i estetyka filmu
Film kręcono w Szkocji, wykorzystując surowe, naturalne krajobrazy jako metaforę drogi, którą przemierza Tom. „Ostatni przystanek. Podróż życia” to więcej niż opowieść o staruszku w autobusie. To przypomnienie, że wszyscy jesteśmy podróżnikami – na trasie, którą czasem wybieramy sami, a czasem wyznacza ją los. Film jest dedykowany Jayowi Benedictowi oraz wszystkim, którzy zmarli na COVID-19 w trakcie jego produkcji.