24-26 października 2014 r. Kino Muranów, ul. Gen. Andersa 5. Wstęp wolny.
Festiwal jest zaprogramowany na młodych, niezależnych białoruskich twórców i oswajanie polskiego widza z kinematografią, „której nie ma i nie będzie” jak mawiał bohater pierwszego filmu Andreja Kudzinienki „Misterium. Okupacja”. Festiwal Bulbamovie nie przynudza Łukaszenką i opowieściami o białoruskiej opozycji. Pokazuje rodzące się nowe kino, z którego można się dowiedzieć więcej o białoruskim sąsiedzie, niż z 1001 newsa TV.
W tym celu został podzielony na 3 sekcje:
I Trójkąt białorusko-ukraińsko-polski w czasie którego ubiegłoroczni laureaci festiwalowego konkursu (Arciom Łobacz i Aleś Łapo) wzięli udział w projekcie „Młodzi o młodych”, autorstwa polskich dokumentalistów. Tam wspólnie z młodymi ukraińskimi i polskimi braćmi, pod okiem m. in. Jacka Bławuta, Macieja Drygasa, Marcela Łozińskiego i Mirosława Dembińskiego pracowali nad pełnometrażowymi filmami dokumentalnymi. Efekty w postaci trzynastu BY-UKR-PL trailerów zobaczymy w pierwszym dniu festiwalu. W ten piątkowy wieczór, będącym ukłonem w stronę Ukrainy, odbędzie się przedpremierowy pokaz najnowszego dokumentu Siergieja Łoźnicy pt. „Majdan”. A zupełnie premierowo, nowego fabularnego filmu wybitnego białoruskiego dokumentalisty Wiktara Aśliuka pt. „Ruski”. Ten film to współczesny białoruski „półkownik” leżący na „silwanowiczowskim” regale. W czasie festiwalu dokona się obnażenie czegoś co było oficjalnie realizowane i po zakończeniu przykryte czerwono-zielonym prześcieradłem.
II Robić inaczej: dzień alternatywy, czyli filmy konkursowe i na dokładkę trzy współczesne, alternatywne filmy Nonga, Maśliukowa i Myczki. Wchodząc w alternatywę poczujemy zawodowy Hollywood z zapachem imperialnego Mińska. Udamy się w podróż porsche w poszukiwaniu maskotki na białoruskiej prowincji i komediowo-liryczną próbę dziejącą się w prawie realnej Białorusi. Jednym słowem niesamowity melanż, który jest w stanie wyjaśnić tylko psychoanalityk. W tym roku w tę rolę wcieli się główny prowadzący festiwal Bulbamovie, białoruski krytyk filmowy, showman i kulturolog – Maksim Żbankou.
III Z przeszłości w przyszłość: perspektywa, to sięgnięcie do świetlanej przeszłości białoruskiego kina w celu osiągnięcia nowego białoruskiego stylu. W niedzielne południe Bulbamovie będzie częstować Winahradowem i jego „Wschodnim korytarzem” (1966), a wieczorem prezentacją „Tajemnicy garbatej jamy” (2014) – pierwszej etiudy nowopowstającego ogólnobiałoruskiego projektu „Chronotope” – czyli mitologicznej, współczesnej, filmowej mapy Białorusi.
Na koniec Andrei Kudzinienka zaprezentuje parę swoich technik (w kotle zmiesza dokument z bajką, thrillerem i psychodelią), czyli po 10 latach filmowej tułaczki powraca do kina offowego. W Warszawie zobaczymy jego najnowszy film pt. Hard Reboot. Autor określa go mianem kino-terapii: dla siebie i występującej w filmie, muzycznej grupy Noize MC. Na pograniczu białorusko-litewskim, w makowym omdleniu, ujrzymy białoruskiego Kurta Cobeina…
Oprócz tego tradycyjne spożywanie „bulby”, rozmowy o kinie i polsko-białoruska integracja.
Organizator: Fundacja SUNDUK. mail: sunduk@bulbamovie.pl