24 stycznia 2025 do kin wchodzi FREMONT (reż. Babak Jalali). To kolejna opowieść o emigrantach, ale utrzymana z dala od zgiełku batalii o przetrwanie, poszukiwania lokum i godnej pracy. Choć i ten wątek niejako pobocznie tu się przewija, FREMONT jest filmem o wewnętrznych poszukiwaniach. Spokoju, ukojenia, a może pełni życia? Którego nie da sie oszukać za pomocą „ciasteczkowej wróżby”, bo takie zadanie wykonuje dla swojego pracodawcy afgańska imigrantka.
Piękna, wrażliwa i ambitna dwudziestoparoletnia Donya, mieszka sama w tytułowym Fremont, mieście w stanie Kalifornia. Jako tłumaczka, pracowała kiedyś dla rządu USA w Afganistanie, obecnie próbuje asymilować się i znaleźć swoje miejsce w obcym kraju. Donya pracuje przy wypieku ciasteczek z wróżbą u chińskich właścicieli. Samotność i nostalgia nie dają jej zasnąć, niewiele pomagają sesje z ekscentrycznym terapeutą.
Czy trudniej jest jej pogodzić się z traumatyczną przeszłością, czy z obecnym niespokojnym życiem?
Czy dziewczyna znajdzie rozwiązanie, umieszczając wiadomość w jednym z tysięcy ciasteczek wysyłanych na cały kraj, mimo niepewności, co z tego wyniknie?