Mohammad Rasoulof, prześladowany reżyser filmu „Rękopisy nie płoną” (film jest wyświetlany w polskich kinach) kilka dni temu odzyskał paszport i udało mu się wyjechać z Iranu. O filmie (pokazom przedpremierowym patronowała redakcja „Film&TV Kamera”) zrobiło się w Polsce głosno m.in. za sprawą osobistej sytuacji reżysera i wsparcia, jakiego udzielili mu filmowcy świata, również Polacy.
Twórca bezpiecznie dołączył do przyjaciół w Hamburgu – podał agent reżysera. W Polsce od dwóch tygodni działa strona internetowa www.niedlacenzury.pl, za pośrednictwem której już 321 osób wyraziło poparcie dla Rasoulofa, wysyłając symboliczne zdjęcie z zakrytymi oczami. Dzięki akcji możliwe jest też wyrażenie dezaprobaty wobec ostrej polityki cenzorskiej prowadzonej w Iranie, represjonowaniu artystów i ograniczenie wolności słowa w tym kraju. Codziennie do akcji NIE DLA CENZURY! przyłączają się kolejne osoby, które w ten sposób sprzeciwiają się łamaniu praw człowieka.
Głównym tematem filmu Mohammada Rasoulofa jest cenzura i za to trafił pod nadzór służb specjalnych kraju. Film został nakręcony nielegalnie, ma silną wymowę antyirańską, krytykuje praktyki rządu, w śmiały sposób sprzeciwia się instytucji cenzury i innych organów reżimowego państwa ograniczających swobody jego obywateli.
Polityczny thriller Mohammada Rasoulofa zbiera świetne opinie w każdym kraju, w którym jest pokazywany. Kapitalny scenariusz, niesamowita obsada aktorska i żelazna dyscyplina reżysera, który kręcił w ekstremalnych warunkach, nielegalnie, bez pozwolenia władz, narażając się tym samym na więzienie, stworzył jeden z najlepszych i najbardziej porywających filmów o konfrontacji jednostki z totalitarnym państwem. Rasoulof podpisał „Rękopisy” wyłącznie swoim imieniem i nazwiskiem, nie ujawniając personaliów ekipy filmowej z obawy przed konsekwencjami, które mogły ich spotkać.
Realizacja „Rękopisów” doprowadziła do zatrzymania Rasoulofa wewnątrz granic kraju, a władze pozbawiły go paszportu. Twórca dzielił swój czas pomiędzy ojczysty Iran a Niemcy, gdzie w Hamburgu kręcił część zdjęć do filmu. We wrześniu 2012 roku po powrocie do Iranu, odebrano mu paszport i uniemożliwiono dokończenie prac postprodukcyjnych nad filmem.
Mimo to „Rękopisy…” powstały i zostały wysłane na międzynarodowe festiwale filmowe, gdzie wywołały sensację, nie tylko w Cannes, gdzie nagrodzono je nagrodami w prestiżowej sekcji Un Certain Regard. Oprócz tego film otrzymał również wyróżnienie FIPRESCI.
Bohaterami filmu „Rękopisy nie płoną” są dwaj agenci służb bezpieczeństwa niższego szczebla – Khosrow i Morteza. Pierwszy to przykładny mąż i ojciec, którego skomplikowana sytuacja życiowa zmusiła do wykonywania wątpliwej moralnie pracy. Khosrow mierzy się bowiem z dylematem, czy jego dziecko, cierpiące na skomplikowaną przypadłość, nie zachorowało w wyniku kary, jaką Allah zesłał na niego za zabijanie ludzi ku chwale ojczyzny. Morteza z kolei to typowy aparatczyk, człowiek bez właściwości, działający według zasady: jak obywatel państwu, tak państwo obywatelowi. To przed tą dwójką stoi przeprowadzenie tajnej operacji, od której zależy kompromitacja wysoko postawionych osób w państwie.
Dystrybutorem filmu w Polsce jest Art-House.