Wokalistka już niedługo zadebiutuje w roli prowadzącej muzycznego programu „The Four. Bitwa o sławę”. Tłumaczy, że zależy jej na rozwoju osobistym i zdobywaniu nowych umiejętności. Cieszy się więc, że będzie mogła spróbować swoich sił jako konferansjerka. Szroeder wyznaje, że na planie talent show panuje bardzo przyjazna atmosfera. Dzięki temu nie czuje nadmiernego stresu i może w pełni skoncentrować się na nowym wyzwaniu.
Działalność artystyczna Natalii Szroeder nie ogranicza się jedynie do nagrywania muzyki. Wokalistka kilka lat temu wygrała taneczne show „Taniec z gwiazdami”. Brała również udział w programie „Twoja twarz brzmi znajomo”, a niedawno zaprezentowała światu swoje zdolności aktorskie i zagrała jedną z głównych ról w filmie „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa”. Tłumaczy, że niezwykle ważny jest dla niej ciągły rozwój. Dlatego właśnie zdecydowała się poprowadzić nowy program Polsatu „The Four. Bitwa o sławę”.
– Dostałam propozycję poprowadzenia programu „The Four. Bitwa o sławę”. Gdy zapoznałam się z formatem, okazało się, że na całym świecie prowadzącymi są muzycy, wokaliści. Uwielbiam nowe wyzwania. Lubię również odkrywać siebie na nowych polach, ponieważ zawsze z takich doświadczeń wynoszę coś dobrego. W konsekwencji postanowiłam, że spróbuję swoich sił – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Natalia Szroeder.
Wokalistka pracuje bardzo intensywnie. Przyznaje, że nie wie jeszcze, jak będzie wyglądać jej zawodowa przyszłość. Decyzje dotyczące nowych projektów często podejmuje spontanicznie.
– Bardzo rzadko cokolwiek planuję, ponieważ później te plany nie zawsze mi się udają. Obecnie skupiam się na programie „The Four. Bitwa o sławę” – jestem przekonana, że będzie fantastyczny – dodaje.
W roli jurorów nowego programu Polsatu będzie można zobaczyć: Natalię Nykiel, Kubę Badacha i Igora Herbuta. Natalia Szroeder przyznaje, że z całą trójką znała się już wcześniej. Wzajemna życzliwość i wsparcie powodują, że praca na planie staje się przyjemnością.
– Nie wiem jeszcze, czy poradzę sobie w roli konferansjerki, bo jesteśmy przed nagraniami. Mamy wspaniałą ekipę, na planie panuje superatmosfera, a to na pewno doda mi skrzydeł. Ponadto dobrze znam się z jurorami, więc na scenie jest bardzo rodzinnie, co powoduje, że nerwy znikają – tłumaczy wokalistka.