Na prośbę Polskiej Akademii Filmowej publikujemy list otwarty Daniela Olbrychskiego, członka Polskiej Akademii Filmowej, skierowanego do wybitnego rosyjskiego reżysera, Nikity Michałkowa.
List jest prośbą o wstawiennictwo w sprawie Olega Sencowa, ukraińskiego reżysera, który w sierpniu br. został skazany przez rosyjski sąd w Rostowie nad Donem na 20 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
We wtorek 24 listopada, w Sądzie Najwyższym Federacji Rosyjskiej w Moskwie, odbędzie się rozprawa apelacyjna w sprawie Olega Sencowa.
Polska Akademia Filmowa prowadziła protest przeciwko uwięzieniu Sencowa, a potem przeciw bezprecedensowemu wyrokowi skazującemu reżysera na 20 lat. Pod wspólnym z Europejską Akademią Filmową listem skierowanym do prezydenta Federacji Rosyjskiej Putina podpisało się ponad ponad 1000 znanych twórców filmowych i ludzi kultury z całej Europy, z czego ponad 250 podpisów złożyli Polacy.
Oleg Sencow był zaangażowany w demonstracje na Majdanie, a potem protestował przeciwko aneksji przez Rosję rodzinnego Krymu, gdzie mieszkał wraz z żoną i dwójką dzieci. Ponad półtora roku temu został aresztowany przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa Rosyjskiej Federacji (FSB) w swoim domu w Symferopolu na Krymie, oskarżony o terroryzm i wywieziony do Rosji, gdzie był więziony bez wyroku przez kilkanaście miesięcy w moskiewskim więzieniu Lefortowo, bity i torturowany. Nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, a oskarżenie zostało oparte na zeznaniach dwóch świadków, którzy zostali skazani wcześniej na więzienie w tym samym procesie.
Wyrok na Sencowa zapadł mimo iż główny świadek oskarżenia przed sądem odwołał swoje zeznania obciążające Sencowa jako złożone pod presją i przymusem.
Oto list otwarty członka Polskiej Akademii Filmowej, Daniela Olbrychskiego, do znanego rosyjskiego reżysera, Nikity Michałkowa:
Drogi Mój Nikita,
próbowałem skontaktować się z Tobą przed pierwszą rozprawą w procesie Olega Sencowa w Rostowie. Prosiłem, byś się do mnie odezwał Twoją żonę Tanię, Twoją produkcję, wreszcie Twojego asystenta, który odbierał Twój telefon komórkowy. Nie odezwałeś się. Byłeś podobno w Chinach. Uważam, że sprawa jest tak ważna, że przed obecną rozprawą, która odbędzie się 24 listopada w Moskwie, próbuję się kontaktować z Tobą jeszcze raz. Tym razem w formie listu otwartego.
Nasza prawie pięćdziesięcioletnia braterska przyjaźń upoważnia mnie do tego. Jesteś nie tylko jednym z największych twórców współczesnego kina, ale byłeś dla mnie zawsze wspaniałym, głębokim i mądrym człowiekiem. Moim rosyjskim bratem.
Nie wierzę byś myślał i czuł inaczej niż wszyscy wspaniali twórcy wielu krajów podpisani pod listami do prezydenta Putina w sprawie naszego ukraińskiego kolegi. Okrucieństwo wyroku pierwszej instancji przywodzi na myśl najczarniejsze wyroki z przeszłości naszej wspólnej cywilizacji i kultury. Apeluję do Ciebie i błagam, jako Twój polski brat, zrób coś. Jesteś najbliższy z nas wszystkich i Twojego Prezydenta i tej sprawy.
Świetnie wiesz, że zostaje po nas naprawdę tylko to, co zrobimy bezinteresownie dobrego dla innych.
Twój Daniel
Warszawa, 17 listopada 2015 roku