Aktor grający główną rolę w spektaklu „Nie książka zdobi człowieka” tłumaczy, że praca nad nim nie należała do najprostszych. Sztuka, którą od początku lutego można oglądać na deskach Teatru Kwadrat, to klasyczna farsa, poruszająca temat samoakceptacji. Podczas intensywnych prób aktorzy ciężko pracowali, aby stworzyć wiarygodne postacie, które będą w stanie wywołać wśród publiczności całą gamę emocji.
Główny bohater Sherman Mayfair, w którego wciela się Andrzej Nejman, jest człowiekiem zaniedbanym, źle ubranym i mającym kłopoty z komunikacją. Brak wiary w siebie nie pozwala mu odnaleźć się w nowoczesnym świecie, który promuje ludzi zdecydowanych i pewnych siebie.
– To spektakl o człowieku potwornie zakompleksionym, który nie jest w stanie stanąć za swoim własnym sukcesem. W wieku 40 lat napisał książkę, która okazuje się świetna. Jednak on nie chce publicznie przyznać, że jest jej autorem, bo myśli, że to tylko pomniejszy dzieło, które stworzył – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Andrzej Nejman.
Historia nabiera tempa, gdy do akcji wkracza przyjaciel bohatera (w tej roli Paweł Małaszyński) i razem z nim próbuje rozwiązać problem.
– Bohater prosi swojego przystojnego i charyzmatycznego przyjaciela, żeby zastąpił go w roli autora. Cały ten plan nie może wyjść na jaw, ponieważ wtedy mogliby trafić do więzienia za przestępstwa podatkowe, nie mówiąc już o katastrofie wizerunkowej. W konsekwencji, kiedy przyjaciel zakochuje się w córce jednego z krytyków literackich, robią wszystko, żeby oszustwo się nie wydało, i machina farsowa jeszcze bardziej się rozkręca – opowiada aktor.
Andrzej Nejman tłumaczy, że choć spektakl „Nie książka zdobi człowieka” jest bardzo zabawny i lekki w odbiorze, aktorzy podczas pracy wykazywali się ogromnym skupieniem i powagą.
– Istnieje takie przekonanie, że jeżeli aktorzy dobrze bawią się na próbach, to potem widownia nudzi się na spektaklu, więc staraliśmy się przede wszystkim ciężko pracować – zwraca uwagę.
Praca nad spektaklem okazała się dla aktorów trudna i wymagająca. Powodem był charakter sztuki, która o sprawach poważnych i uniwersalnych opowiada w sposób lekki, prześmiewczy.
– Nie cała sztuka, ale duża jej część to materiał gatunkowo farsowy, który wymaga niezwykłej precyzji w szybkości reakcji. Z drugiej strony jest to również sztuka bardzo głęboka, psychologiczna. Połączenie tych dwóch skrajnie różnych metod przygotowania roli było dla nas dużym wyzwaniem – mówi aktor.
Oprócz Andrzeja Nejmana w spektaklu zagrają również: Paweł Małaszyński, Olga Kalicka, Elżbieta Romanowska i Lucyna Malec.