"O ile w „11 minutach” montaż kreuje przedstawioną rzeczywistość, to w „Intruzie” jest jej podporządkowany. Jest przezroczysty, nieobecny. (…) Praca nad filmem pana Jerzego trwała 8 miesięcy, podczas gdy „Intruzowi”, którego montowałam w trakcie zdjęć, poświęciliśmy wspólnie z Magnusem około 60 godzin."
To fragment rozmowy, jaką Paweł Makowski przeprowadził z Agnieszką Glińską, montażystką, laureatką "Orłów" i FF w Gdyni.
Wywiad do przeczytania w najnowszym wydaniu "Film&TVKamera" – nr 2/2016. Do nabycia w końcu czerwca w Empikach i na http://unit.pl/…/preproipostprodukcjafilmowatelewizyjnaivid…